"Człowiek jest wspaniałą istotą nie z powodu dóbr, które posiada, ale jego czynów.
Nieważne jest to co się ma, ale czym się dzieli z innymi." - Jan Paweł II

wtorek, 31 grudnia 2013

Żegnaj stary Roku !

Witajcie Moi Mili ! :) Już nieco ponad 3 godziny i powitamy Nowy Rok ! :) Nie wiem jak Wy, ale mnie ta myśl bardzo cieszy, ponieważ wraz z początkiem Nowego Roku wiążę wiele planów i nadziei :) Dzisiaj odwiedziła mnie moja siostra Marta, więc nie obyło się bez obowiązkowego spaceru. Co do Sylwestra miałem wielkie plany. Niestety w piątek po badaniach okazało się, że moje wyniki nie są zbyt rewelacyjne, chociaż czuję się dość dobrze. Już w czwartek wyjeżdżam na kolejny pięciodniowy cykl chemii a zaraz po nim przez kolejne 3 dni badania w Gliwicach. Chemia plus izotopy to dość ciężka mieszanka i nie wiem jak to zniosę. Dlatego też postanowiłem nie szaleć w sylwestrową noc. Przygotowałem skromny zestaw sylwestrowy. Jeśli dotrwam to powitam Nowy Rok na świeżym powietrzu oglądając pokaz sztucznych ogni. Ale czy dotrwam..? Nie wiem. Kończąc ten stary rok chciałem Wam życzyć Wszystkiego Najlepszego w Nowym 2014 Roku! Powitajcie wesoło Nowy Rok :) Jakub


PS. Dzisiaj wyjątkowa noc dla nas wszystkich ! To ostatni dzień tego roku :) W tym właśnie dniu rozpoczęła się kolejna akcja pomocy dla mnie „W SYLWESTRA STRZELAMY W RAKA!”. Jeśli chcecie odpalić petardę razem ze mną - ZAPRASZAM! 

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10152084552881358.1073741873.83002766357&type=1




















poniedziałek, 30 grudnia 2013

Kolejne dni świątecznych ferii :)



Witajcie Moi Mili :) W piątek rezonans zniosłem dość dobrze poza tym, że wenflon udało się złożyć za drugim razem co nie było zbyt przyjemne. Tak jak pisałem już wcześniej apetyt mi dopisuje więc udałem się na znakomity obiad do mojej ulubionej restauracji „Smaki Mamy” w Chorzowie. Gdy wróciliśmy do domu zjadłem jeszcze porcje lodów. Ponieważ gry komputerowe sprawiaj mi niesamowitą radość postanowiłem, że cały wieczór spędzę przed komputerem. W sobotę ledwo otworzyły mi się oczy a pomyślałem sobie, że dzisiaj będę ćwiczył jazdę samochodem zasiadając do kierownicy do gier. Zmieniając biegi i wciskając pedała czuję się jakbym jechał prawdziwym samochodem. To niesamowita frajda. Sobota była dniem leniuchowania i beztroskiej zabawy do momentu aż przyjechała do mnie moja siostra Marta. Bardzo ją kocham ale tak często mnie wnerwia, że się ostro spieramy. W sobotę powiedziała mi, że niedługo zostanę zakładnikiem komputerowym i żebym wyluzował z tym komputerem. Nie było wyboru. Musiałem się ubrać i iść na spacer. Pogoda wiosenna więc było bardzo przyjemnie. Dzisiaj pojechałem z mamą na Jasną Górę. Byłem tam pierwszy raz. Trudno mi opisać emocje oraz atmosferę, które tam przeżyłem szczególnie podczas odsłonięcia obrazu. Miałem wrażenie, że jestem w magicznym, niezwykłym miejscu! Uczestnicząc w mszy świętej modliłem się o swoje zdrowie i wszystkich chorych dzieci. Bardzo chciałem zobaczyć szopkę. Mogę powiedzieć tylko tyle: Jest cudowna !!!!!!!!!! Wśród wielu zwierząt, które tam były widziałem kangura. Niestety z powodu zakazu nie zrobiłem żadnych zdjęć. Gdy wróciłem byłem bardzo zmęczony i głodny aż tak, że opychałem się do samego wieczora.

Jednym z w wielkich odkryć 2013 roku jest to, że choroby nowotworowe udaje się leczyć z bardzo dobrym efektem immunologicznie. Tym samym wzrastają moje wielkie nadzieje i szanse na dalsze życie. W moim przypadku leczenie immunologiczne to piąty etap leczenia neuroblastomy. W Polsce są cztery etapy leczenia tej choroby, które ja już przeszedłem. Jedyną szansą dla mnie na leczenie immunologiczne jest wyjazd do Niemiec. Koszt takiego leczenia wynosi 600 tysięcy złotych dlatego też jest organizowana pomoc finansowa dla mnie w różnej postaci. Muszę Wam jeszcze wspomnieć o mojej siostrze Marcie, która bardzo mnie wspiera w walce z chorobą i  pomaga mi w zbieraniu pieniędzy. Jest moim zbieraczem w fundacji siepomaga.pl . 22.12.13r zorganizowała pomoc charytatywną dla mnie. Kwestując rozdawała bombki, które sam wykonałem i drobne ozdoby choinkowe. Udało się zgromadzić kwotę 1526,50zł która została przelana na fundacje www.siepomaga.pl/ratujmy-zycie-kuby . Z całego serca wszystkim serdecznie dziękuję za dotychczasową pomoc. Jutro jadę do Chorzowa na badania i heparynizację ‘browiaka’. Mam nadzieje, że wszystko będzie w porządku. Idę już spać. Odezwę się w Sylwestra. Kuba








 








czwartek, 26 grudnia 2013

Świąteczny czas ! :)

Witajcie moi Mili ! :) Pomimo moich ostatnich obaw i małego stresa, co do poniedziałku muszę się wam pochwalić, że nie poszło mi najgorzej. Badanie w poradni i wyniki z krwi w miarę znośne. Rezonans kręgosłupa, którego się najbardziej obawiałem trwał trochę krócej niż zazwyczaj, bo około 1,5 godziny :) Dałem rade i nie zemdlałem z wrażenia :) Po obiedzie wróciłem do domu i pojechałem z mamą na zakupy. Chciałem kupić sobie race, bo nie mogę doczekać się Sylwestra ! :) W Wigilię miałem dość sporo roboty. Wiadomo.. trzeba było ubrać choinkę. Starałem się jak mogłem. Wyszło całkiem nieźle. Niestety jestem jeszcze za malutki wzrostem żeby dosięgnąć i zawiesić szpic. Bez stołeczka się nie obyło. Wigilia to wyjątkowy dzień dla ludzi i zwierząt. Musiałem stworzyć świąteczny klimat dla mojej ulubionej ekipy pluszaków. Najbardziej lubię pingwiny, krecika i moją wielką sympatię Balbinę, która była jedyną dziewczyną w naszej paczce. Wspaniała Wigilia i prezenty były dla mnie szczególnymi chwilami i wielką frajdą. Wieczorem będąc już w piżamie okruszki na wąsach Balbiny przypomniały mi, o pierniczkach. Postanowiłem je przyozdobić. Chcą sprawić przyjemność mojej dziewczynie Balbinie upodobniłem się do słodkiego kociaka. Dwa dni Świąt przeminęły tak szybko, że sam nie wiem kiedy. Spędziłem je na objadaniu się i leniuchowaniu. Dużo czasu zajęły mi jak zawsze gry komputerowe. W ubiegłym roku Święta były bardzo smutne, bo bardzo źle się czułem i miałem całkowity brak apetytu a wyniki były tragiczne. Tak więc w tym roku jest suuupeerrrr!!!!!! Dzisiaj byłem zobaczyć szopkę. Wśród żywych zwierzątek były: kucyk, owca z owieczką, króliki, paw, indyk, gęsi, kury, kaczki, gołębie. Chociaż pisało „nie karmić zwierząt” to i tak dyskretnie kucykowi i owcy dałem po garści siana. Jutro jadę z marchewką do królika tylko nie mówcie nikomu! :) Dzisiaj muszę wcześnie położyć się spać, bo rano wyjeżdżam do Chorzowa na rezonans głowy. Jak zwykle nie obejdzie się bez stresu. Czeka mnie założenie wenflonu. Oby się udało za pierwszym razem i leżenie w tym tunelu, którego tak bardzo nie lubię minęło jak najszybciej. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam, Jakub :)
















niedziela, 22 grudnia 2013

Świąteczne wypieki

Witajcie :) Święta już tuż tuż..! Po świątecznych porządkach nadszedł czas na gotowanie potraw i wypieki. Dzisiaj pomagałem mamie przy pieczeniu świątecznych pierników. Jutro będę je lukrował i przyozdabiał. Książki i nauka poszły w kąt. Nie mam zamiaru do nich zaglądać, bo jak Święta to Święta. Należy cieszyć się życiem a nie martwić nauką. Dużo czasu spędziłem grając w gry komputerowe. Szło mi dość dobrze, bo w trudnych chwilach pomagała mi moja błękitnooka sympatia Balbina. Jutro przede mną ciężki dzień. Wcześnie rano wyjeżdżam do Chorzowa na badania a potem około 14 będę miał wykonany rezonans kręgosłupa. Bardzo nie lubię tego badania, ponieważ trwa nawet do 2 godzin i jest wyczerpujące. Jutro na pewno będę się bardzo stresował. Trzymajcie za mnie kciuki jak Balbina trzyma pazurki. Ułożę jeszcze Balbine do snu, sam się do niej przytulę i liczę, że szybko zasnę, bo wcześnie musze wstawać. Dobranoc ! :) Balbinowych snów :)