"Człowiek jest wspaniałą istotą nie z powodu dóbr, które posiada, ale jego czynów.
Nieważne jest to co się ma, ale czym się dzieli z innymi." - Jan Paweł II

niedziela, 31 sierpnia 2014

Wyzwanie :)

Witajcie Przyjaciele  

Dziękuję Panie Mateuszu za tak miłą niespodziankę  i oczywiście za ogromną pomoc w mojej zbiórce!  Jestem bardzo szczęśliwy bo każde wsparcie wiele dla mnie znaczy  
Kochani przyjaciele zobaczcie sami co tam się zadziało u Pana Mateusza w filmiku  Może ktoś też się przyłączy i przyjmie wyzwanie?  Napiszcie w komentarzach 
Wasz Kubuś 


https://www.youtube.com/watch?v=3IGByPCMFfw&list=UU1EWEQqRAJIUahQM_L3jXlA

wtorek, 26 sierpnia 2014

KUBA DEALER I JEGO DZIUPLA

Witajcie Moi Mili :) Kolejne dwa tygodnie wakacji minęły mi bardzo szybko. W poniedziałek 11 sierpnia pojechałem do Chorzowa i od razu miałem podłączoną chemię, ale tym razem był to krótki cykl. W środę wieczorem byłem już w domu. No niestety, ponieważ wyniki nie były zbyt zadowalające przez kolejne 6 dni nie mogłem wychodzić z domu. Patrzyłem przez okno jak dzieci biegają i bawią się wesoło. Było mi przykro i smutno, że ja też tak nie mogę :( Jedyne wyjście to wyjście do laboratorium :( Od poniedziałku 18 sierpnia aż do piątku przez 5 dni musiałem brać zastrzyki na podniesienie odporności. Ponieważ jestem pasjonatem samochodów postanowiłem zrobić porządek w mojej niemałej kolekcji samochodów. Mam ich około 80 sztuk :) Układając je na regale wyobrażałem sobie, że jestem bossem-dealerem w moim salonie samochodowym :) Starsze egzemplarze trochę uszkodzone rozkręcałem i wyobrażałem sobie, że naprawiam samochody w moim warsztacie :) Bo jak wiecie w mojej przyszłości chciałbym między innymi zostać mechanikiem we własnym warsztacie samochodowym. Resztę wolnego czasu spędzałem siedząc przy komputerze oglądając śmieszne filmiki. Był to mój sposób na poprawę humoru i zabicie tej strasznej nudy :/ Niestety z chwilą poprawienia się wyników pogoda uległa pogorszeniu, zaczęły padać deszcze no i oczywiście znowu siedzę w domu :/  W ubiegłbym tygodniu spotkała mnie prawdziwa niespodzianka! :) Otrzymałem przesyłkę, w której było 85 rysunków od dzieci z wielkopolski z moim idolem Rico, którego jestem największym fanem! :) Jak dobrze wiecie znam na pamięć wszystkie odcinki „Pingwinów z Madagaskaru” :) Często je oglądam, bo niesamowicie poprawiają moje samopoczucie :D Cały pomysł ze zorganizowaną niespodzianką zawdzięczam Pani Kasi :) Był to wyjątkowy dzień w moim życiu :) Cieszyłem się jak małe dziecko i radość towarzyszyła mi przez cały dzień :) Pani Kasiu raz jeszcze Dzięęęękuuujęęęę..!!! :) Juro rano wyjeżdżam do Chorzowa na kolejne badania obrazowe, które pokażą, jaki jest faktyczny stan mojego zdrowia. Jest maleńki cień nadziei na dalsze moje leczenie, pomimo, że wziąłem już wszystkie chemie dostępne w Polsce. Z dużym strachem czekam na dalsze decyzje odnośnie mojego leczenia. Bardzo chciałbym abym to ja był zwycięzcą nad tą chorobą. 

Dziękuję Wszystkim za okazywaną pomoc i wsparcie :) Jak zwykle odezwę się wkrótce Pozdrawiam :)

Wasz Kuba :)


















niedziela, 10 sierpnia 2014

Śmierć chwastom ! :D

Witajcie Moi Mili :) Ponieważ długo się nie odzywałem w kilku zdaniach opisze Wam co się ze mną działo. Ponieważ wyniki z krwi były niskie to mój pobyt w szpitalu przedłużył się do 28 lipca. Tak więc imieniny spędziłem na sali reżimowej. Od mamy dostałem maskotkę Kermit, która poprawiała mi nastrój rechocąc wesoło :D Raz jeszcze pragnę podziękować za moc życzeń, które od Was otrzymałem :) W czasie mojego pobytu na oddziale odwiedziła mnie ekipa telewizyjna z programu Interwencja, o którym Wam wspominałem udostępniając link do odcinka, w którym wziąłem udział. Wyniki badań obrazowych pokazały, że choroba nadal postępuje a ja wziąłem już wszystkie możliwe chemie, jakie są dostępne w walce z tą chorobą i tak naprawdę nie wiem, co dalej ze mną będzie :( Tak więc gdy wróciłem do domu postanowiłem, że skoro nie czuje się najgorzej muszę mieć trochę czasu dla siebie i korzystać z wakacji na ile to możliwe. Te dwa tygodnie minęły bardzo szybko. Wyjechałem do mojej kochanej cioci :) Było fantastycznie jak zawsze ! :) Jeździłem na działkę, byłem na grillu i na prażonkach u wujka. Nie zapomniałem też o lodach w mojej ulubionej cukierni Skała! :) W między czasie musiałem jeździć na badania do Zawiercia i Chorzowa, ale było całkiem znośnie. No niestety wszystko, co dobre szybko się kończy i już jutro kolejny wyjazd do szpitala. Jestem już prawie spakowany. Ponieważ wyjeżdżam wcześnie rano za niedługo muszę iść spać. 
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :) Dziękuję za to, ze jesteście ze mną <3
Wasz Kuba