"Człowiek jest wspaniałą istotą nie z powodu dóbr, które posiada, ale jego czynów.
Nieważne jest to co się ma, ale czym się dzieli z innymi." - Jan Paweł II

piątek, 30 sierpnia 2013

Powrót do domu.

Witajcie Moi Mil. Dzisiaj wieczorem wróciłem do domu ze szpitala. Przez trzy dni jeździłem do Instytutu Onkologii w Gliwicach na specjalistyczne badanie MIBG. Z  ogromną  niecierpliwością oczekuję na wyniki tych wszystkich badań, które  dadzą odpowiedź co dzieje się w moim organizmie.Mam wielką nadzieję, że ten mój niechciany  lokator, który wprowadził się do mnie bez pozwolenia, będzie słabszy. Często z nim rozmawiam i powtarzam, że nie chcę z nim mieszkać. No dość tych biadoleń, głowa do góry. Przecież świat jest taki piękny. Pozwoliłem sobie na trochę przyjemności i wskoczyłem z moją Maminką oraz moim bratem Hubertem do Mc Donalda na małe co nieco. W drodze powrotnej do domu wstąpiłem do mojej cioci Bożeny, która jak zwykle poczęstowała mnie przepysznym ciastem i filiżanką mojej ulubionej czekolady. Teraz jeszcze trochę porozmawiam z moimi kolegami i trzeba iść spać. Chciałbym podziękować Wszystkim za pamięć i wsparcie finansowe, które małymi krokami zbliża mnie do wyjazdu na dalsze leczenie do Niemiec. Dziękuję bardzo wdzięczny Jakub.

sobota, 24 sierpnia 2013

Upragniony dzień.










Witajcie Moi Mili. Dzisiaj wreszcie doczekałem się. Rano pojechałem z moją ciocią na badania do szpitala, okazało się, że nie są takie najgorsze. Potem udaliśmy się do sklepu rowerowego, aby kupić kask rowerowy. Po południu wybrałem się z moją siostrą Martą  na bardzo długo wyczekiwaną wycieczkę rowerową. Nawet sobie nie wyobrażacie co to znaczy tak długo nie móc jeździć na upragnionym rowerze. A wszystko przez tego mojego nieproszonego gościa, który bez mojego pozwolenia zamieszkał w moim ciele. Przyrzekłem sobie, że zrobię wszystko, aby wygrać z nim walkę, chociaż zdaję sobie z tego sprawę, ze będzie to bardzo trudne. Wycieczka była bardzo przyjemna i wspaniała. Wróciłem bardzo zmęczony, a jednocześnie bardzo szczęśliwy, że mogłem wreszcie pojeździć na rowerze. Jutro powrót do domu. We wtorek kolejny wyjazd do szpitala na badanie MBG w Instytucie Onkologii w Gliwicach. Pozdrawiam Jakub.

wtorek, 20 sierpnia 2013

Nareszcie w domu.









Witajcie Moi Mili. Po wielu badaniach i kolejnym cyklu chemioterapii wczoraj wróciłem do mojego kochanego domu. Nie było mnie w nim dwa tygodnie. Jutro rano jadę na badania krwi, potem telefon do mojej Pani doktor i po południu wyjazd na kilka dni do mojej ukochanej cioci Bożeny.  Mam wreszcie pozwolenie na wypróbowanie mojego nowego roweru, ale nie jestem pewien czy coś z tego wyjdzie, ponieważ własnie pada deszcz. No nic nie martwmy się na zapas. Bardzo  się  cieszę na ten wyjazd, bo mam wielkie plany. Razem z moją siostrą Martą wybierzemy się na wycieczkę rowerową, będziemy grali w różne gry, oczywiście będę korzystał z komputera. Mamy  także w planie wypad do chińskiej knajpki na pyszną chińszczyznę, grill na działce no i oczywiście moje ukochane zawierciańskie lody. Bardzo dziękuję za okazywaną mi pomoc, proszę o dalsze wsparcie wdzięczny Jakub.

wtorek, 13 sierpnia 2013

Nadal w szpitalu.

Witajcie moi Mili. Jestem już po badaniach. Dzisiaj miałem badanie szpiku. Jeszcze tylko MBG w  Instytucie Onkologii w Gliwicach i z niecierpliwością będę czekał na wyniki tych badań. Jeśli okaże się, że badania są w normie to mam zielone światło do wyjazdu na leczenie do Niemiec. Jedynym problemem w dalszym ciągu są pieniądze. Dlatego zwracam się do Wszystkich z gorącą prośbą o pomoc finansową, abym mógł kontynuować dalsze leczenie. Nie ukrywam że jest to moja jedyna szansa na moje dalsze życie. Mojej rodziny nie stać na pokrycie kosztów tego leczenia, którego koszt wynosi 147 000 euro. Dlatego proszę o spełnienie mojego marzenia, którym jest moje dalsze życie. Nie myślcie czasem, że jestem egoistą i proszę o pieniądze, ale prawda jest taka że bez nich nie mam szansy na dalsze życie. Jest to  początek mojej życiowej drogi i bardzo chciałbym , aby była jak najdłuższa. Jeśli ktoś z Was chciałby mi pomóc to na moim blogu  są wszystkie informacje. Pozdrawiam Wszystkich Jakub.

piątek, 9 sierpnia 2013

Zaskoczenie


Witajcie Moi Mili. Od wtorku  przebywam w szpitalu. W środę miałem rozpocząć kolejny cykl chemioterapii, ale z powodu słabych wyników zostaje to przesunięte. Pani ordynator zdecydowała, że zrobimy wszystkie badania obrazowe, aby zobaczyć co tam słychać u mojego nieproszonego gościa. Mam głęboką nadzieję, że zrobiłem kilka kroczków do przodu w tej jakże nierównej walce. Pogoda jest okropna, na szczęście mamy na salach klimatyzację i jakoś da się wytrzymać. W poniedziałek najgorsze badanie rezonans kręgosłupa, ale po ostatnich złych przeżyciach moja kochana Pani doktor obiecała mi, że będę spał podczas badania. Pozdrawiam Wszystkich, którzy korzystają w pełni z wakacji, a jednocześnie bardzo Wam zazdroszczę. Ale cóż na to poradzić, trzeba jakoś przejść to wszystko, Jakub.

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Upalny dzień.


Witajcie Moi Mili. Kolejny upalny dzień wreszcie mija. Niedawno wróciłem od cioci, u której byłem od wczoraj. Czas, który u niej spędziłem wykorzystałem bardzo intensywnie. Razem z moją siostrą Martą byliśmy na przepysznych lodach i gofrach, pojechaliśmy na działkę na grilla. Było super !!! Ale czas wracać do rzeczywistości. Jutro rano jadę do szpitala do Chorzowa na kolejny cykl chemioterapii. Znów zacznie się złe samopoczucie, mam nadzieję, że obejdzie się bez wymiotów. No ale cóż trzeba jakoś to przetrwać, a poza tym zabieram ze sobą "Różowe Okulary", może choć na chwilę poprawią mi humor. No dość tego biadolenia, trzeba iść spać, bo jutro rano pobudka o 6 rano. Pozdrawiam Wszystkich. Dziękuję za pamięć i wsparcie finansowe Jakub.

sobota, 3 sierpnia 2013

Wesołe odwiedziny


Witam Wszystkich. W czwartek po południu odwiedziły mnie Pani Jola nauczycielka od techniki i Pani Grażyna moja wychowawczyni. Wspominaliśmy szkolne czasy, rozmawialiśmy o dalszych moich planach w związku z moją chorobą. Dostałem od Pań wspaniały prezent, który będzie mi towarzyszył przez całe moje dalsze życie. Jest to przepiękny album wykonany z drzewa eukaliptusowego przywieziony z dalekiej Australii. W środku znajdują się zdjęcia moich nauczycieli ze szkoły, koleżanek i kolegów oraz moje. Bardzo jestem zadowolony z tego prezentu. Muszę jeszcze się pochwalić jednym prezentem, który dostałem od Pani Basi. Są to ,, Różowe Okulary '', które będę nosił  teraz zawsze i nie będę się wcale przejmował tym moim nieproszonym gościem. W ten sposób będę mu grał na nosie. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie Jakub.

czwartek, 1 sierpnia 2013

Tour de Pologne







Witajcie Moi Mili. Wczoraj spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Dostałem zaproszenie na Tour de Pologne do Katowic. Pierwszy raz uczestniczyłem w takim wydarzeniu. Bardzo mi się tam podobało. Jestem fanem wyścigów kolarskich i uwielbiam jeździć na rowerze, ale ze względu na moją chorobę nie mogę korzystać z roweru. Bardzo mi przykro z tego powodu, ale cóż zdrowie moje jest najważniejsze. Trzeba jakoś to znieść. Jestem bardzo wdzięczny Pani Basi za zorganizowanie tego zaproszenia. Zrobiłem sobie kilka zdjęć, które Wam przedstawię. Do domu wróciłem bardzo zmęczony ale niesamowicie szczęśliwy, że mogłem uczestniczyć na żywo w tak dużej imprezie, jaką jest Tour de Pologne. Każda impreza w której mogę uczestniczyć pozwala mi ładować pozytywnie akumulatory, potrzebne w nierównej walce z moim nieproszonym gościem. Pozdrawiam Was bardzo gorąco, dziękuję za pamięć i wsparcie Jakub.