Witajcie Moi Mili :) przepraszam Was bardzo, że tak długo
się nie odzywałem, ale powiem Wam, że sam byłem w strachu. Wyniki były ciągle
słabe i czas podłączenia kolejnej chemii odwlekał się. Długie odstępy między
cyklami chemii działają na moją niekorzyść, bo przecież komórki rakowe nie śpią
tylko ciągle atakują. Tak więc w poniedziałek zapadła decyzja o rozpoczęciu
kolejnego cyklu chemii. Jeśli wszystko pójdzie w miarę dobrze to mam nadzieję,
że w przyszłym tygodniu będę mógł być w domu. Ale kiedy..? tego nie wiem.. To
są tylko moje plany. Mimo, że leczenie chemią nie należy do przyjemności to
bardzo się ucieszyłem, że mogę dalej walczyć z tym okropnym raczyskiem. Ze szkoły
wiem, że chemia leczy, ale też i zabija. Ja mocno wierzę w to, że mi pomoże,
dlatego sądzę, że warto walczyć a z Waszą pomocą będzie mi łatwiej. Jeszcze raz
dziękuję i gorąco Wszystkich pozdrawiam. Trzymajcie za mnie kciuki. Kuba.
Walcz Kuba dalej, dużo sił Ci życzę!
OdpowiedzUsuńPS. w tych okularach wyglądasz super ale jednocześnie strasznie poważnie jak dorosły facet :) pozdrawiam