Witajcie moi mili :) Nie pisałem długo, ponieważ niestety
nie mam dobrych wiadomości. Jeśli chodzi o leczenie izotopami to przebiegło ono
dość sprawnie. 16 września pojechałem do Gliwic a tam trafiłem od razu na
izolatkę, w której spędziłem kolejne osiem dni całkowicie odcięty od świata. No
wiadomo.. promieniowanie. Podanie izotopu zniosłem dość dobrze, chociaż nie
ukrywam, że bardzo się bałem. Po kilku dniach, gdy promieniowanie obniżyło się
miałem wykonaną scyntygrafię całego ciała. 23 poobiedzie udało mi się wyjść do
domu. Ze względu na napromieniowanie mojego ciała musiałem mieć tygodniową kwarantannę.
Wolny czas spędziłem na moim ulubionym zajęciu, czyli grając w gry komputerowe.
30 września pojechałem na badania do Chorzowa. Wyniki okazały się być dość dobre,
choć nie ukrywam, że spodziewałem się znacznych spadków wartości ze względu na
przyjęte izotopy. No niestety radość trwała krótko, bo od tygodnia odczuwam silne
bóle prawej ręki i kręgosłupa lędźwiowego :( Ogólnie czuję się źle.. :( Leki
przeciwbólowe, które biorę cały czas trochę mi pomagają. Ponieważ jeszcze
jestem napromieniowany nie mogę mieć wykonanych żadnych badań obrazowych. Tak
więc pozostały mi jedynie leki przeciwbólowe. Jeśli nic się nie zmieni do
wtorku to w środę wyjeżdżam do Chorzowa i być może czegoś więcej się dowiem co
to dalej ze mną będzie. Jak sami widzicie nie jest zbyt wesoło :( Na tym kończę
i pozdrawiam Wszystkich serdecznie..
Wasz Jakub
Wasz Jakub