Witajcie Moi Mili :) W piątek wieczorem przyjechałem do domu
i jestem z tego powodu mega szczęśliwy! Po półtora tygodniu wróciłem! Mam w końcu Internet i mogę do Was znowu
napisać :) Badania w Gliwicach mam już za sobą. Ogólnie nie było najgorzej
tylko ten czas oczekiwania i samych badań mnie wykańczał. Chociaż stołki dość wygodne.
Można też było skorzystać z łóżka. Tak więc badania obrazowe mam już za sobą i
teraz czekam na wyniki. Piszecie w komentarzach, że jestem twardziel, ale to
nie jest do końca taka prawda. To oczekiwanie mnie jednak bardzo stresuje gdyż
ciągle o tym myślę. Czy będzie dobrze, czy będzie lepiej…..????
Po chemii spadła mi odporność i jestem przeziębiony. Dokucza
mi kaszel i chrypka a najgorzej jest z katarem, bo mnie bardzo męczy a nos mam
cały czerwony – szczypie!!! Zażywam leki, krople i maści. Ten paskudny katar
jest tak okropny, że nie pozwala mi jeździć moją kierownicą do gry. Pozostał mi
tylko komputer i chusteczki do nosa. Z powodu przeziębienia przedłużą mi się ferie,
ale wcale mnie to nie cieszy. Oby mi to szybko przeszło, bo nie mogę się
spotykać z kolegami.
Dziękuję Wam moi drodzy za okazywaną pomoc i wszystkie słowa wsparcia. Pozdrawiam !
Zasmarkany Jakub
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz