Witajcie moi Mili ! :) Pomimo moich ostatnich obaw i małego stresa,
co do poniedziałku muszę się wam pochwalić, że nie poszło mi najgorzej. Badanie
w poradni i wyniki z krwi w miarę znośne. Rezonans kręgosłupa, którego się
najbardziej obawiałem trwał trochę krócej niż zazwyczaj, bo około 1,5 godziny
:) Dałem rade i nie zemdlałem z wrażenia :) Po obiedzie wróciłem do domu i
pojechałem z mamą na zakupy. Chciałem kupić sobie race, bo nie mogę doczekać
się Sylwestra ! :) W Wigilię miałem dość sporo roboty. Wiadomo.. trzeba było
ubrać choinkę. Starałem się jak mogłem. Wyszło całkiem nieźle. Niestety jestem
jeszcze za malutki wzrostem żeby dosięgnąć i zawiesić szpic. Bez stołeczka się
nie obyło. Wigilia to wyjątkowy dzień dla ludzi i zwierząt. Musiałem stworzyć
świąteczny klimat dla mojej ulubionej ekipy pluszaków. Najbardziej lubię
pingwiny, krecika i moją wielką sympatię Balbinę, która była jedyną dziewczyną
w naszej paczce. Wspaniała Wigilia i prezenty były dla mnie szczególnymi
chwilami i wielką frajdą. Wieczorem będąc już w piżamie okruszki na wąsach
Balbiny przypomniały mi, o pierniczkach. Postanowiłem je przyozdobić. Chcą
sprawić przyjemność mojej dziewczynie Balbinie upodobniłem się do słodkiego
kociaka. Dwa dni Świąt przeminęły tak szybko, że sam nie wiem kiedy. Spędziłem
je na objadaniu się i leniuchowaniu. Dużo czasu zajęły mi jak zawsze gry
komputerowe. W ubiegłym roku Święta były bardzo smutne, bo bardzo źle się
czułem i miałem całkowity brak apetytu a wyniki były tragiczne. Tak więc w tym
roku jest suuupeerrrr!!!!!! Dzisiaj byłem zobaczyć szopkę. Wśród żywych
zwierzątek były: kucyk, owca z owieczką, króliki, paw, indyk, gęsi, kury,
kaczki, gołębie. Chociaż pisało „nie karmić zwierząt” to i tak dyskretnie
kucykowi i owcy dałem po garści siana. Jutro jadę z marchewką do królika tylko
nie mówcie nikomu! :) Dzisiaj muszę wcześnie położyć się spać, bo rano
wyjeżdżam do Chorzowa na rezonans głowy. Jak zwykle nie obejdzie się bez stresu.
Czeka mnie założenie wenflonu. Oby się udało za pierwszym razem i leżenie w tym
tunelu, którego tak bardzo nie lubię minęło jak najszybciej. Trzymajcie kciuki.
Pozdrawiam, Jakub :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz