Witajcie Moi Mili :) Ponieważ długo się nie odzywałem w
kilku zdaniach opisze Wam co się ze mną działo. Ponieważ wyniki z krwi były
niskie to mój pobyt w szpitalu przedłużył się do 28 lipca. Tak więc imieniny
spędziłem na sali reżimowej. Od mamy dostałem maskotkę Kermit, która poprawiała
mi nastrój rechocąc wesoło :D Raz jeszcze pragnę podziękować za moc życzeń,
które od Was otrzymałem :) W czasie mojego pobytu na oddziale odwiedziła mnie
ekipa telewizyjna z programu Interwencja, o którym Wam wspominałem
udostępniając link do odcinka, w którym wziąłem udział. Wyniki badań obrazowych
pokazały, że choroba nadal postępuje a ja wziąłem już wszystkie możliwe chemie,
jakie są dostępne w walce z tą chorobą i tak naprawdę nie wiem, co dalej ze mną
będzie :( Tak więc gdy wróciłem do domu postanowiłem, że skoro nie czuje się
najgorzej muszę mieć trochę czasu dla siebie i korzystać z wakacji na ile to
możliwe. Te dwa tygodnie minęły bardzo szybko. Wyjechałem do mojej kochanej
cioci :) Było fantastycznie jak zawsze ! :) Jeździłem na działkę, byłem na grillu
i na prażonkach u wujka. Nie zapomniałem też o lodach w mojej ulubionej
cukierni Skała! :) W między czasie musiałem jeździć na badania do Zawiercia i
Chorzowa, ale było całkiem znośnie. No niestety wszystko, co dobre szybko się
kończy i już jutro kolejny wyjazd do szpitala. Jestem już prawie spakowany. Ponieważ
wyjeżdżam wcześnie rano za niedługo muszę iść spać.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :) Dziękuję za to, ze jesteście ze mną <3
Wasz Kuba
Wasz Kuba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz