Witajcie Moi Mili . Dzisiaj po kolejnym cyklu chemioterapii wróciłem do domu . Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu , bo nie ma to jak spać we własnym łóżku . Samopoczucie dość dobre i ta radość , że wreszcie jestem w domu jest ogromna :) Mój starszy brat Hubert zrobił mi smaczny obiadek , który zjadłem z ogromnym apetytem . Od jutra zaczynam lekcje , mam nadzieję ,że uda mi się zdobyć jakieś oceny . Teraz siedzę sobie z moją Maminką , piję pyszne cappuccino i ustalamy plan przygotowań świątecznych . Jutro przygotowujemy ciasto na pierniczki , które musi leżakować cztery tygodnie . Uwielbiam te świąteczne przygotowania . Mam nadzieję , że w tym roku wszystko nam się uda , bo nie chciałbym jeszcze raz przeżywać tego koszmaru z zeszłego roku . Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za wsparcie finansowe , które małymi kroczkami przybliża mnie do wyjazdu na dalsze leczenie do Niemiec . Jeżeli ktoś chciałby mi pomóc to podaję link do strony www.siepomaga.pl/jakub wdzięczny Jakub .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz